Protest „Solidarności” PGE w Warszawie

Przejdź do Galerii

9 czerwca 2021 r. w Warszawie odbyła się manifestacja zorganizowana przez Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.

Powodem protestu był brak rzetelnego dialogu ze stroną społeczną w branży energetycznej, niezrozumiałym restrukturyzacjom poszczególnych zakładów pracy, łamanie praw pracowniczych i związkowych, zagrożenie utraty miejsc pracy oraz zagrożenie utraty bezpieczeństwa i suwerenności energetycznej naszego kraju.

Rzecznik NSZZ „Solidarność” Marek Lewandowski ocenił, że w proteście brało udział od 7 do 10 tys. związkowców z kilku central związków zawodowych. Z NSZZ „Solidarność” Regionu Ziemi Łódzkiej na protest wyjechało blisko 200 osób.

„… To w TAURONIE zaczęła się walka o miejsca pracy, o dialog przede wszystkim – mówił podczas manifestacji przewodniczący ZOK NSZZ „Solidarność” w TAURON Wydobycie S.A. Waldemar Sopata. – Mieliśmy okazję robić konferencję prasową przed grupą i powiem szczerze – nic się więcej nie zmieniło”.

Okazało się, że podobne problemy jak w TAURONIE są w wielu innych spółkach skarbu Państwa, zwłaszcza energetycznych.

Protestujący nieśli transparenty z napisami: „Sprzeciwiamy się likwidacji miejsc pracy w energetyce”, „Polski węgiel to rzecz święta niech pan premier zapamięta”, „Nie likwidujmy górnictwa i polskiej energetyki”, „Polska energia na polskim węglu”, „Praca w Polsce naszym prawem”. Związkowcy złożyli petycję w Przedstawicielstwie Komisji Europejskiej o natychmiastową reakcję ze strony Komisji Europejskiej na postanowienie TSUE w sprawie Turowa, a także spotkali się z wicepremierem i ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem.

Manifestacja zatrzymała się przed budynkiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tam, po wygłoszeniu przemówień, protestujący chcieli złożyć na ręce szefa rządu swoją petycję. Jednak premier Morawiecki nie spotkał się ze związkowcami. Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność” oraz przedstawiciele innych związków zawodowych pozostawili pod drzwiami biura przepustek KPRM swoje petycje. „…Szkoda, że nie mieliśmy gwoździ, to byśmy przybili im do tych drzwi. Złożyliśmy na wycieraczce nasze petycje. To jest skandal dla mnie, dla szefa „Solidarności”. To nie tędy droga panie premierze Morawiecki. A te pana dialogi dotyczące objazdu Polski i dialog tzw. o Nowym Ładzie z obywatelami nie polega na tym, że pan sobie robi briefingi prasowe. Tu trzeba konkretnych, ciężkich rozmów tak jak na RDS , ale pan tylko przedstawił swoje i zniknął z RDS-u. Taki jest dialog w wykonaniu tego rządu!” – powiedział przed KPRM Piotr Duda.

„To jest tylko początek tego, co może czekać rząd, jeżeli nie podejmie dialogu z „Solidarnością” i wszystkimi centralami związkowymi” – powiedział szef „Solidarności”. Przewodniczący podkreślił, że nie chodzi tylko o polskie górnictwo. „Chodzi o rozwiązanie całości problemów, a nie tylko w górnictwie”. Na zakończenie manifestacji protestujący odśpiewali Hymn Narodowy.

Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.